poniedziałek, 11 listopada 2013

Skąd wychynęła Kordelia

I wtedy wychynęła Kordelia. Właściwie wylazła, bo Kordelia ma aż trzy pary nóg a na każdej nodze ma żółciutki trampek zawiązany na oranżystą kokardkę.
- Hej, ty masz oranżyste kokardki przy trampkach! - zadziwił się Makarbelli, zupełnie nie zwracając uwagi na całą resztę Kordelii.
- A owszem, mam. - burknęła Kordelia i wydęła wąskie usta. I potrząsnęła kokardką. I na dodatek klasnęła w łapki. Kordelie mają bowiem nie tylko chude nóżki, ale też łapki, na które uwielbiają zakładać puchate rękawiczki.
- Mam też o wiele więcej serc niż ty, burchaczu.
Bo cały tułów Kordelii składał się z serc, a każde serce miało inny kolor tęczy.
- Skąd wiesz, że jestem burchaczem? - znowu zadziwił się Makarbelli. - Czy to aż tak widać?